Strony

czwartek, 30 kwietnia 2015

01. "New begining"

Notatka pod rozdzialem.
Opowiadanie jest dostepne takze na wattpad.

Reed Pov:

- Mogłabyś ubrać sukienkę, ładnie Cię proszę. - Mama spojrzała w moją stronę kiedy wkroczyłam do kuchni, 1 września.
Spojrzałam na nią, ale zupełnie zignorowałam jej słowa. Wyglądam jak wyglądam i nigdy nie założę sukienki. Ignorując matkę, która za wszelką cenę, chciała zwrócić na siebie uwagę, wziełam banana do ręki na śniadanie. Sukienka, sukienka, sukienka bla bla bla. Niech będzie zadowolona, że ogólnie postanowiłam wstać i pójść do szkoły. Nie nawidziałam tego. Od teraz każdego ranka muszę wstawać by po godzinie spotkać osoby, które są fałszywe albo wredne. Z 300 osób edukujących się w mojej szkole, lubię jedynie dwójkę.
Chwyciłam telefon by otworzyć aplikacje WhatsApp. Tak, ja, Niall i Lili spędzamy dużo czasu, pisząc o głupotach, jak np. Kto zjadl wiecej pizzy na imprezie.
Może wam ich przedstawię.

Niall Horan, członek elity naszej szkoły. Jako jedyny z tych pazernych debili posiada serce. Przyjaźnię się z nim od dziecka i może dlatego jeszcze się mnie nie wyparł. Mimo, że mamy fantastyczny kontakt, ja nie jestem gwiazdką w szkole. Czasami kiedy mam humor nazywam go Willson. Dlaczego? Chyba kojarzycie Doktora House'a nie? Jego przyjaciel nazywał się Willson, a Niall po prostu uwielbiał tego człowieka. Horan jest wysokim blondynem o niebieskich oczach i urodzie niemowlaka. Uwielbiam jego styl chociaż czasami mam ochotę go wyśmiać. Jest on strasznie pozytywnym człowiekiem, rzadko kiedy jest smutny czy po prostu negatywnie nastawiony do świata. Jako jedyny zaliczył jedną laskę, a teraz od kilku lat jest samotny. Może to i dobrze, nienawidzę kiedy jakaś suka się obok niego plącze. On czeka na tą właściwą i to w nim cenie.

Lili. Blondynka o pięknej urodzie i perfekcyjnym ciele. Jest wesoła, ale skrywa przed światem, swoje prawdziwe oblicze. Tylko ja znam jej sekrety, które nigdy nie ujrzą światła dzinnego. Przeszła zbyt wiele jak na swój wiek. Jest młoda, ale życie postanowiło zniszczyć jej urodę wewnętrzną.
Jest osobą za którą mogłabym wskoczyć w ogień. Miałyśmy podobną przeszłości i dzięki temu, rozumiemy się bez słow. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że to dla niej wstaje każdego dnia, że uśmiecham się kiedy mam ochotę, że jestem teraz tutaj, na ziemi, a nie u Pana Boga.
Lili tak jak ja była kiedyś gnębiona przez swoją wagę w gimnazjum. Ludzie wyśmiewali nas, nie nawidzili za liczby na wadze dlatego tak bardzo ich nie cierpię. Zniszczyli nas na milion sposobów, ale teraz jesteśmy inne. Uzyskałyśmy idealne ciała poprzez siłe i wsparcie Niall'a.
Brunetka ma styl, który mogą pozazdrościć jej te wszystkie puste laski z naszej szkoły. Potrafi wybrać taki outfit*, że mam ochotę kłaniać się mojej najwspanialszej. Oby dwie mamy fioła na punkcie Usher'a. Byłyśmy na jego koncercie raz w życiu, ale niestesty bez M&G. Nie chcielibyście ujrzeć naszej galeri, która posiada tysiące zmontowanych zdjęć. Ta idiotka zrobiła nawet jak uprawiamy z nim seks.

Nasz czat był pusty więc postanowiłam go zamknąć. Moja matka, a raczej mama Emmy,  nie spuszczała ze mnie wzrok. Wiążac do "mama Emmy", tak naprawdę Elizabeth nie jest moją rodzcielką. Osoba, która wydała mnie na świat, odeszła wraz z moim porodem dlatego nawet ojciec nie potrafi być ze mnie dumny. Oskarża mnie o śmierć jego pierwszej miłości. Nigdy tego nie powiedział, ale widzę to w jego oczach. Ten ból kiedy na mnie spogląda, ta tęsknota. Kiedyś ryczałam nocami z powodu jego braku zainteresowania moją osobę, ale po kilku latach, nie czułam takiej potrzeby. Po co mam marnować na niego łzy? Mam jedynie nadzieję, że pewnego dnia usłyszę od niego ciche "Kocham Cię". Kurwa dobrze, że za marzenia nie karają. Inaczej dostałabym dożywocie.

***

- O kogo moje oczy widzą? - Odwróciłam się w stronę głosu, który przerwał moje poszukiwania podręczniku od matematyki. Niall stał kilka metrów ode mnie, uśmiechając się w sposób, który tak bardzo kocham. Pisnełam najgłośniej jak potrafiłam kiedy wskoczyłam na niego niczym lwica na swoją ofiarę. Nie widzieliśmy się od miesiąca ponieważ Horan wraz ze swoimi kumplami, wyjechał na Hawaje. Bogatemu wolno, nie?
- Tak strasznie tęskniłam. - Mruknełam w jego szyje kiedy blondyn obkręcał się ze mną na rękach, wokół własnej osi. Czułam na sobie wzrok uczniów, którzy szukali swoich klas. Teraz, nie dadzą mi żyć chociaż mogą nie wiedzieć kim jestem. W te wakacje schudłam jak już wcześniej wspominałam. Z wagi 88 kilogramów, zeszłam do 55. Jestem z siebie cholernie dumna i mam nadzieję, że on także.
- Jezu jaką jesteś teraz kruszynką. - Niall zaśmiał się, stawiając mnie na podłodze. - Wyglądasz zupełnie inaczej. Gdybu nie tatuaż na twoich plecach, nie poznał bym Cię. - Dodał.

Miałam ubrany top dlatego mógł go zobaczyć. Tak, mam tatuż, taki sam jak moi przyjaciele. Kiedy mieliśmy 16 lat, bynajmniej ja, postanowiliśny "zapieczętować" naszą przyjaźń. Zrobiliśmy sobie nad tyłkiem, że tak powiem, trzy czarne gwiazdki.
- Udało nam się wraz z Lili. Te wakacje były ciężkie, ale opłacało się. - Mruknełam, zakładając torebkę na przedramię. Chłopak pokręcił głową, całując mnie w czoło. Był tak strasznie nadopiekuńczy, ale nie narzekam. Kocham go i zawsze będę za to, że nie zrezygnował z nas.
- Moooje suki!! - Nie musiałam się zastanawiać kto obraził mnie w taki sposób ponieważ tylko jedna osoba była do tego zdolna, tak, mowa tu o Lili. Dziewczyna szła do nas powolnym krokiem. Była ubrana w ciemne rurki, które idealnie ukazywały jej zgrabne nogi, czarną bokserkę, tego samego koloru szpilki i koszule w odcieniu czerwieni, przewieszoną w pasie. Zerknełam na Niall'a, który gapił się na nią jakby ujrzał ducha. Na jego twarzy widniał minimalny uśmiech, który wzmocnił moje przekonanie co do zachwytu Horana. O tak, właśnie na to czekałam.Cała nasza trójka przytuliła się do siebie, śmiejąc aię głośno.
- No laski to teraz mnie zabiłyście. Mam najpiękniejsze przyjaciółki na świecie.

***

- No dalej no, no dawaj, kurwa nie wyczuwasz naszej mocy. - Powtarzałam w kółko na matematyce kiedy mimo moich jak i  starań Lili, strzałka zegarka nie chciał w magiczny sposób przesunąć się na przód o 10 minut. Miałam już dość szkoły mimo, że mamy tylko dwie lekcje, a następnie apel na którym dowiemy się zbędnych rzeczy, dotyczących nowego roku szkolnego.
Pewnie znowu będzie ogłoszenie co do rekrutacji uczniów do kółek zainteresowania takich jak chór, koło teatralne, zespół taneczny, szkolną drużynę piłkarską i oczywiście zespoł naszej kochanej elity. Nialla, Zayna - mój były przyjaciel, Louisa- chłopaka o najwspanialszych oczach, i Justina - najlepszego przyjaciela Ni. Osobiście nigdy nie miałam styczności z ostatnią dwójką.

Rozbudziłam się kiedy nauczyciel poprosił nas o skierowanie się w stronę auli. Chwyciłam torbę i wraz z blondynką opuściłyśmy ławkę.

- Zapisujemy się gdzieś? - Lili spytała kiedy zajełyśmy ścianę na końcu sali, czekając na rozpoczęcie apelu.
- Ja nie. Nie nadaje się. Mogłabym potańczyć, ale moja kochana siostrzyczka planuje się zapisać do zespołu, dlatego postanowiłam zrezygnować. - Mruknełam. Zauważyłam, że moja przyjaciółka zasmuciła się moją wizją i dobrze wiedziałam dlaczego. - Misia, ale możesz pójść na te przesłuchanie co do zespołu. Masz talent i oni mogą Cię wybrać. W końcu teraz nie jesteś wielorybem, nie? - Powiedziałam, uderzając tyłkiem o jej udo. Dziewczyna zaśmiała się, przytulając do mojej klatki .
- Wiesz, że bardzo Cię kocham. - Mrukneła. Uśmiechnełam się w jej kierunku, kiwając głową na tak by po chwili całą swoją uwagę poświęcić dyrektorowi.
- Witam moich najukochańszych uczniów. - Aula wybuchneła śmiechem na jego sarkazm bo co jak co, ale dyrektora mieliśmy najlepszego. - Nie mam zamiaru gadać bzdur o tym jak miło was widzieć i, że mam nadzieje na wspaniałe wyniki w nauce naszej szkoły, ponieważ będą to kłamstwa. Przejdzmy do sedna. Mamy nowych uczniów, którzy potrzebują waszego wsparcia więc liczę na moją ulubioną klase. Tak, Panie Mower, liczę na pomoc Malika, Biebera, Horana i Tomilsona. Wiem chłopacy, że macie lepsze plany, ale w końcu musicie odpokutować wasz wybryk. - Każdy dobrze wiedział o co chodzi. Ci debili na zakończenie roku, uruchomili te zasrane czujniki, które wywołały powódź. Nie trudno było się domyślić kogo to sprawka ponieważ oni, jako jedyni mieli plaszcze przeciwdeszczowe. - W tym roku jak zwykle zapraszam do udziału w kółkach pozalekcyjnych, które wybiją wam oceny w gorę z dwóch przedmiotów. Tutaj mam zapisane, że dzisiaj o 6 zaczną się przesłuchanie do zespołu chłopaków, także zapraszam kogoś na moje miejsce by mógł powiedzieć wymagania dotyczące kandydatek. -  Dyrektor odsunął się na bok kiedy Zayn wszedł wraz z Justinem na scenę, przez co sala zaczeła klaskać i wrzeszczeć. Oni są tu traktowani jak Bogowie, ale cóż takie są już szkoły w Ameryce, nic na to nie poradzę.
- Nie mam zbyt wielkich wymagań. - Chłopak z blond pasemkiem zaczął pierwszy. Nie mają? Oni będą stać nad tym zasranym mikrofonem z kilkanaście minut.
- Chcemy tylko by dziewczyna miała mocny głos i potrafiła nawiązać z nami dobry kontakt. Nic więcej. - Justin spojrzał przed siebie, uśmiechając się na swój idiotyczny sposób.
Westchnełam głośno, opuszczając jako pierwsza sale.

***

- Pamiętaj jeśli nie dostaniesz tego, dla mnie i tak jesteś najlepsza! - Pisnełam, przytulając Lili do swojej piersi. Szczerze? Bałam się, że jak w jakiś sposób ona nie wygra, to już nigdy nie zaśpiewa. Uwielbiałam słuchać jej głosu, który był po prostu idealny. Wyciągała noty o których ja mogłam pomarzyć, ale mimo wszystko nie byłam łamagą i sama także pisałam teksty. Były to moje uczucia, a Lili uwielbiała zmieniać je na piosenki przy których miałam ochotę płakać.

Dwie pierwsze uczestniczki zjebały swój występ po całości. Nie dość, że nie czuły rytmu to fałszowały przy każdym dzwięku. Widziałam jak Niall zatyka uszy, a chłopacy na siłe wymuszają uśmiech by nie zrobić im przykrości, a to nowość. Kolejną osobą, która weszła na scenę była moja przyjaciółka. Horan spojrzał na mnie, mówiąc zaguszone "Co jest kurwa?".
On nie miał pojęcia o jej talencie co było zabawne ponieważ kiedy był z nami to Lili wydzierała pysk kiedy śpiewaliśmy. Jestem pewna, że blondyn boi się o nią. Boi się jej kolejnej wpadki, ale tym razem nie będzie miał okazji jej pocieszać. Usłyszałam pierwsze nuty piosenki i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że nie zapytałam się co ona przedstawi. Byłam pewna, że wybrała coś Beyonce. Jednak to co wypłyneło z jej ust, spowodowało mocne uderzenie mojego serca.

Nigdy nie spodziewałam się tak mocnego uczucia.
Spoglądałam na Ciebie ukratkiem, ukrywając miłość w moich oczach.
Byłeś idealny, ale zbyt perfekcyjny jak dla mnie.
Co mogłam zrobić bym była twoja, tak na poważnie?

Uśmiechnełam się kiedy zwróciłeś na mnie uwagę.
Pamiętasz to? To jak stałeś obok trzymając mnie za dłoń.
Czułam łzy pod powiekami.
Byłeś moim marzeniem, ukrytym talizmanem.

Teraz, kiedy przejrzałam na oczy, zrozumiałam, że nigdy nie byłeś mnie wart.
Przepłakane noce, zostały jedynie w moich snach.
Moje serce przykrył lód od kiedy dowiedziałam się,  że to był jedynie pierdolony żart.

Każdy dzień kiedy byłeś obok,
był tym najwspanialszym.
Każdy poranek z tobą,
przyprawiał mnie o zachwyt.
Mówiłeś, że kochasz, że będziesz na zawsze.
A teraz, kiedy to wspominam, byłam głupia, naprawdę.

Starałam się o Ciebie walczyć kiedy ty zostawiłeś mnie samą.
Byłam naiwna kiedy na to teraz patrze.
Moje uczucia wygasły jak świeczka,
ale ty zapamiętaj, że zemsta czeka.

Teraz, kiedy przejrzałam na oczy, zrozumiałam, że nigdy nie byłeś mnie wart.
Przepłakane noce, zostały jedynie w moich snach.
Moje serce przykrył lód od kiedy dowiedziałam się,  że to był jedynie pierdolony żart.

Mów co chcesz.
Jednak nadszedł czas.
Czas kiedy upadniesz na dno.
Bez pomocy twojej byłej ukochanej.

Teraz, kiedy przejrzałam na oczy, zrozumiałam, że nigdy nie byłeś mnie wart.
Przepłakane noce, zostały jedynie w moich snach.
Moje serce przykrył lód od kiedy dowiedziałam się,  że to był jedynie pierdolony żart. **

Miałam łzy w oczach kiedy Lili z uśmiechem na ustach szła w moją stronę. Te słowa były moją tajemnicą, a ona sprawiła, że każdy poczuł to co ja. Wyśpiewałam im, uczucia, które zakopałam w przeszłości. Jak udało jej się to zrobić? Jak zdobyła ten wpis?
Dziewczyna przytuliła mnie mocno, a ja z całych sił, próbowałam nie rozpłakać się jak małe dziecko.
- Byłaś wspaniała. - Wyszeptałam, pociągając nosem. - Jak? Jak to znalazłaś? - Zapytałam, odsuwając się od niej by zakryć dłonią ślady po łzach.
- Nie bądź zła, ok? To było zajebiste i musiałam z tym coś zrobić.

***

Justin Pov:

- Hotan, kutasie, nie wiedziałeś, że ona ma taki głos? - Zapytałem kiedy Lili zeszła ze sceny. Byłem oniemiały jej głosem jak i urodą. Jak ona potrafiła się tak zmienić w czasie dwóch miesiecy? Zawsze była gruba i brzydka. Nie mogę tego inaczej ująć.
- Panie Bieber, mógłby pan inaczej odnosić się w towarzystwie dyrektora. - Pan Wesley zwrócił mi uwagę, ale ja jedynie zaśmiałem się głośno, klepiąc go po plecach.
Spojrzałem na kolejną kandydatkę. Była wysoka i szczupła, jej kasztanowe włosy opadały kaskadami na plecy. Chwyciła mikrofon w swoje maleńkie dłonie.
- Nazywam się Emma Wilson i jestem uczenicą pierwszej klasy. Zaśpiewam piosenkę z filmu "Szkoła uczuć", Only Hope. - Już teraz wiedziałem, że dziewczyna mnie uśpi. Jej głos był spokojny bez tego czegoś, czego szukaliśmy. Powoli wymawiała każde słowa przez co jej śpiew był wyraźny i zaakcentowany.
Czy ja moge iść spać?

***

- Nie wiem jak wy, ale ja wybieram Lili. -  Niall odezwał się jako pierwszy kiedy spotkaliśmy się następnego dnia w szkole. - Ona ma mocny głos i wiem, że się z nią dogadacie. - Dodał, zawieszając plecak na ramieniu. Oparłem się o szafkę pod wpływem ciała Loli, która zawiesiła się na mojej szyi. Przwróciłem oczami, wypychając dolną wargę do przodu. Chłopacy uśmiechneli się, ale jedynie Zayn stał i gapił się wszedzie byle nie na mnie i brunetkę. Nie lubił jej czy coś? Jak dla mnie była idealna, zwłaszcza w łóżku. Objąłem jej ciało, całując czubek głowy.
- O czym rozmawiacie? - Zapytała, cmokając moją szyje. Lubiła strasznie mnie dotykać co od czasu do czasu było męczące.
- Bierzemy Lili do zespołu? - Zapytałem tym samym uświadamiając Lolę o naszym temacie rozmowy. Chłopacy zgodzili się ze mną więc teraz zostało tylko znalezienie jej i poinformowanie o podjętej decyzji.
- To idziemy. - Lou mruknął, ruszając w kierunku holu, a my jak pieski za nim.

***

- Jakim kurwa prawem nazwałeś mnie suką? - Drugie piętro przywitało nas wrzaskami przyjaciółki Lili, jak się nie mylę Reed. Dziewczyna stała na przeciwko Nathana, trzymając ręce na klatce piersiowej. Miała na sobie czarne dresy, które opinały jej smukłe, długie nogi i zwykłą białą bokserkę. Nie pamiętam jej z wcześniejszych lat, ale chyba nigdy nie była aż tak szczupła.
- Co tam się kurwa dzieje? - Jak myślałem Horan i Louis zareagowali jako pierwsi i ruszyli w stronę sprzeczki, która zdąrzyła się zaognić.
- Powtórz to jeszcze raz, a rozjebie Ci pysk! - Stanąłem z Reed, podziwiając zdziwioną twarz Nate'a. Nie wiedziałem co dokładnie wywołało ich kłótnie, ale musiałem się twgo dowiedzieć.
- Jesteś zwykłą suką i.. - Szatyn nie zdąrzył dokończyć ponieważ brunetka rzuciła się na niego. Zaczeła go okładać pięściamy w jakąkolwiek część ciała. Mało tego nie mineła sekunda, a Lili postanowiła pomóc koleżance. Niall chwycił w pasie tą drugą, odciągając ją od biednego chłopczyka, która nie może poradzić sobie z dzieqczynami. Westchnąłem głośno, odsówając ręką ludzi, którzy przeszkadzali mi w dotarciu do Reed. Ułożyłem dłonie na jej brzuch i sprawnym ruchem podrzuciłem do góry by po chwili dziewczyna znalazła się na moich rękach w stylu ślubnym.
- Jesteś wariatką! - Nathan wrzasnął z całych sił, trzymając się za krwawiący nos.
Ostro
Brunetka zaczełam krzyczeć bym ją puścił, ale nie miałem takiego zamiaru. Wzmocniłem uścisk na jej ciele.
- Pierdolony skurwysyn. - Wyszeptała, a po tych słowach tak po prostu napluła Nate'owi prosto w twarz.
O kurwa

***

** piosenka napisana przeze mnie także proszę o wyrozumiałość.

JEŚLI TO CZYTASZ I MAM NADZIEJĘ, ŻE DOCENIASZ MOJĄ PRACĘ. PROSZĘ ZOSTAW PO SOBIE KOMENTARZ ��

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

PROLOG


Bardzo proszę o wyrażenie twojej opinii w komentarzu.

Zapowiedz 1 rozdziału to obrazek dodany tutaj także :)

***

Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość? Wtedy, kiedy kocha Cię z potarganymi włosami, z czerwonym nosem i zachrypniętym głosem. Bez makijażu, bez specjalnych dekoracji. Kiedy będzie w każdej minucie się na Ciebie patrzył. Nie kiedy będziesz szła miastem w pięknej sukience, z wiankiem na głowie i makijażem na buźce.
On zakocha się w tobie jako kobiecie, naturalnej i pięknej, a ty? Będziesz mu dawać to co najlepsze, lepsze niż wyścigi czy alkohol.

Wiesz o tym, że on cię kochała całym sercem? Byłeś jej oczkiem w głowię, planami na lepsze szczęście. Byłeś jej idealnym chłopczykiem bez wad. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który kłamał by chronić swoją zasraną dupę. Jak sądzisz, jak ona się wtedy czuła? Gdy jako jedyny, ujrzałeś jej piękno, gdy całowałaś delikatnie, namiętnie. Kiedy pisałeś jej miłe słówka, zaplątane z kłamstwami, ale ona także nie była święta.
Tylko zastanów się, kto, kogo bardziej ranił?

czwartek, 2 kwietnia 2015

OBSADA


Justin Bieber
20 lat

Ostatnio trudno mnie złapać
Zbyt długo byłem sam
Każdy z nas ma swój własny świat
Gdzie może być sam

"Kochać teraz muszę za Ciebie"


Reed Wilson
18 lat

Więc daj to wszystko albo nic
Wróć do bycia sobą kiedy
Potkniesz się i upadniesz
Odrobina szczęścia może przejść długą drogą 
Więc nie martw się, co ludzie powiedzą 

"Nauczę Cię żyć, jak kochać i śnić."


Louis Tommilson
(Przyjaciel Justin'a)
20 lat



Niall Horan
(Przyjaciel Justin'a i Reed)
19 lat



Zayn Malik
(Przyjaciel Justin'a) 
20 lat 



Lili Teen
(Przyjaciółka Reed)
20 lat




Lola Need
(Przyjaciółka Justina)
18 lat



Emma Wilson
(Siostra Reed)
16 lat




Jaxon Bieber
(Brat Justina)
17 lat




Jenna i Julie Strayt
(znajome Emmy)
16 lat



Nate Benszon
(Były chłopak Reed)
19 lat